Obserwatorzy

niedziela, 9 marca 2008

ΜΙΜΝΕΡΜΟΣ - VII wiek p.n.Ch.


1(7)

TIS DE BIOS, TI DE TERPON ATER CRUSHS ¢ AFRODITHS;

TEQNAIHN, OTE MOI MHKETI TAUTA MELOI,

KRUPTADIN FILOTHS KAI MEILICA DORA KAI EUNH,

OI HBHS ANQEA GINETAI ARPALEA

ANDRASIN HDE GUNAIXIN°  EPEI D¢ODUNIRON EPELQHI

GHRAS, O T¢ AISCRON OMWS KAI KALON ANDRA TIQEI,

AIEI MIN FRENAS AMFI KAKAI TEIROUSI MERIMNAI,

OUD¢ AUGAS PROSOREWN TERPETAI HELIOU,

ALL¢ ECQROS MEN PAISIN, ATIMASTOS DE GUNAIXIN°

OUTWS ARGALEON GHRAS EQHKE QEOS.


Czymże jest życie, czym rozkosz, bez Afrodyty złocistej?
Obym umarł, gdy dla mnie istnieć te rzeczy przestaną-
w łożu słodkie chwile z kochanką i miłość tajemna.
Tylko kwiaty młodości pełne są czaru i one
wabią kobiety i mężczyzn, bo skoro przykra nadejdzie
starość, która zeszpeca nawet pięknego człowieka,
wówczas serce bez przerwy niedobre troski nękają,
także nie cieszy już więcej widok słonecznych promieni,
wnet też niemiły się stajesz dla kobiet i wstrętny dla chłopców.
Tak to bóg człowiekowi starość bolesną sposobi.


2(8)

...chwilę zaledwie trwa owoc młodości
tyle, ile od rana słońce nad ziemią jaśnieje.
Zatem skoro nadejdzie ów czas, gdy młodość przemija,
lepiej jest umrzeć natychmiast niźli żywot wieść dalszy...


6(11)

Bowiem wolnego od chorób przynajmniej i zmartwień bolesnych
niechaj śmierć mnie dogoni, lat sześćdziesięciu, gdy dojdę.

Brak komentarzy: