Obserwatorzy

piątek, 27 lutego 2009

Nie porzuciełm wiary przodków

16 lat płacę na złodziejski ZUS. Tymczasem m.in. z moich pieniędzy Państwo opłaca próżniaczą armię 30 tysięcy kapłanów międzynarodowego Kościoła kat., który od 966 r. niszczy naszą rodzimą i niezależną myśl - słowiańsko-polską, chcąc upodobnić nas do Jezusa i jego żydowskich uczniów ze św. Pawłem na czele, jako też do innych pokręconych św. chrześcijańskich, co to na słupach siedzieli (św. Szymon Słupnik), czy też bezustannie na czworakach chodzili (św. Doroteusz), by raz na zawsze wyzbyć się "szatańskich i grzesznych namiętności tego świata". I wmawia się nam bezczelnie i bezustannie od ponad tysiąca lat, że to stanowi ideał i kwintesencję naszej... tożsamości narodowej (tak!).
Czy porzuciłem wiarę przodków? Jakże to głupie pytanie. Absolutnie NIE! Ja po prostu wróciłem do ich wiary, której od pamiętnego chrztu Mieszka w 966 roku nie wolno już im było wyznawać. Odtąd mieliśmy się stać Europejczykami nowożydowskiego zakonu - chrześcijanskiego. I nie zwyciężyła tu prawda, ale racja polityczna. Ludziom wierzącym i myślącym inaczej niż po katolicku odmówiono prawa bytu na tej ziemi. Ale prawda zawsze zwycięża! Niezłomny duch, dziedziczony w niezgłębionych, i nie poznanych do końca, obszarach naszej podświadomości. Odżywa po wielu stuleciach, a nawet po tysiącleciach. Bo oni liczą swój czas tylko od dwóch tysięcy lat, my – od dziesiątków tysiącleci. A prawda jest taka – jakże i w tym mylił się św. Paweł! - że jest i Grek, i Żyd, jest i Polak – Słowianin. Są też bracia w Chrystusie, ale mnie to już nie interesuje, jak w ogóle nie interesują mnie domokrążni „wyznawcy Raju na Ziemi po przyjściu Pana” i „ich prawda”. Wyznałem im to w oczy, kiedy kolejny raz zapukali do moich drzwi.

A nawiązując do Jana Stachniuka. I ja powtórzę, iż "wątek zerwany jest do nawiązania", ale "śmieszne jest odnawianie symboliki Swantewita, Swarożyca, itd. Kwestie bałwanów niech zostaną dla bałwanów. Chodzi o żywą więź tego samego stosunku do życia; ta jest wspólna".


Dlatego od marca rezygnują z ZUSu w pełnym wymiarze (będę miał tylko minimalną składkę gwarantująca „opiekę medyczną”) i ubezpieczam się w kraju, który pierwszy w Europie wyzwolił się spod uroku „wiecznych prawd”, czyli w Wielkiej Brytanii. Zainteresowani mile widziani będzie nas więcej! Wyślijcie do mnie tylko swojego maila i nr telefonu. Otrzymacie dokładne informacje na maila, jak to zrobić. Może w końcu włodarze Państwa Polskiego zrozumieją, gdzie należy szukać oszczędności. I zamiast stale podwyższać składki ZUS samozatrudnionym, pracownikom najemnym i przedsiębiorcom zlikwidują nadzwyczajne przywileje dominującej, międzynarodowej instytucji religijnej z siedzibą w Rzymie.