Obserwatorzy

wtorek, 11 marca 2008

Indywidualista a personalista






Indywidualista Henryk VIII i katolicki personalista Tomasz Moore

Feliks Koneczny w "Prawach Dziejowych" pisał, że personalizm to "indywidualizm opanowany", ja dodałbym - przez ideologię kościelno-katolicką i moralność chrześcijańską dobrą jedynie dla ubogich ciałem i duchem.
Czym się różni indywidualista od personalisty?
Wzorcowy personalista Tomasz Morus - dobry i moralny katolik - nie poparł Henryka VIII w jego walce z papiestwem, które utożsamiał z interesem chrześcijaństwa. W Anglii został zdrajcą -w Rzymie papieskim świętym.Oto różnica między katolickim personalistą (T. Moore), a indywidualistą (Henryk VIII). Wiemy, że linia wytyczona przez Henryka VIII doprowadziła cały kraj do wielkiej potęgi i światowej dominacji. Gdzie doprowadziłby Tomasz Moore Anglię? Tego nie wiemy, ale pewnie nie byłoby to państwo z tego świata i najpewniej zostałoby skutecznie podbite przez inne i bardziej ziemskie potęgi, jak podbity został katolicki Rzym w czasach św. Augustyna (476), czy Rzeczpospolita katolicka narodu szlacheckiego (w XV w. potęga z wizją własnego kościoła narodowego, jak w Anglii, okrojona następnie jako państwo katolickie do granic Warszawy i zredukowana do Przywiślańskiego kraju). A dzisiaj zastanawiamy się, dlaczego tak wielki kraj, jak Polska, tak nisko upadł? Wciąż - mówi Kościół - wina tkwi w nas, bo za słabo naśladujemy Zbawiciela i mistrzów ewangelicznej cnoty, co to drugi policzek nadstawią i szatą się podzielą, a jeśli trzeba - nawet swoim krajem! Brawo więc dla tych wszystkich, którzy w trosce o budżet ZUSu popierają wietnamsko-chińską kolonizację Polski . Oto "mądrość" polsko-katolicka właśnie! Od czasów Konrada Mazowieckiego, co to krzyżaków do Polski sprowadził - niezmienna.

Brak komentarzy: