Obserwatorzy

czwartek, 4 marca 2010

HYPATIA - OFIARA WOJUJĄCEGO KOŚCIOŁA. PREMIERA FILMU "AGORA"






12 marca wchodzi na ekrany naszych kin film pt. „Agora” Alejandro Amenábara. Obraz ten już spotkał się z ostrym atakiem fundamentalistycznych środowisk chrześcijańskich na całym świecie. Zdaniem religijnych fundamentalistów film ten jest wybitnie antychrześcijański, „rozpowszechnia bowiem negatywne stereotypy na temat chrześcijan i ich religii”, która była i jest przecież religią „miłości bliźniego”. Tymczasem chrześcijanie w filmie hiszpańskiego reżysera przypominają stado bezmózgich i krwiożerczych fanatyków kochających wyłącznie siebie i nienawidzących wszystkich inaczej wierzących i myślących, a zwłaszcza  ostatnich, wyjętych spod prawa, pogan, a nawet „starszych braci w wierze” -  żydów. Dodajmy, iż „Agora” to nie jakieś – choć także niemiłe Kościołowi – przygody Harry’ego Pottera i nierealny świat niewinnej magii i fantazji, ale obraz osadzony w realnej rzeczywistości tyle, że sprzed 1600 lat. „Agora” to film  przejmujący i przerażający zarazem, ukazuje bowiem czasy wewnętrznej wojny w państwie rzymskim, kiedy na arenę dziejową wkroczyło zwycięskie – za sprawą rzymskich biskupów i cesarzy – chrześcijaństwo.


Kim była bohaterka filmu Hypatia?

Film opowiada o tragicznych losach starożytnej Aleksandrii (miasta greckiego założonego przez Aleksandra Wielkiego w Egipcie)  oraz najsłynniejszej kobiety tego miasta, Hypatii, która była bodaj najświatlejszą, najbardziej uczoną kobietą schyłku starożytności. Uczona – filozof (neoplatonik), matematyk i astronom (legenda przypisuje jej wynalezienie astrolabium, czyli przyrządu astronomicznego używanego w nawigacji do początku XVIII w., i areometru) z IV i V wieku n.e. Hypatia (w jej rolę wcieliła się brytyjska aktorka Rachel Weisz) -  córka ostatniego dyrektora Biblioteki Aleksandryjskiej Teona. Nie była chrześcijanką, ale też nie mogła być praktykującą poganką. Przecież około pół wieku wcześniej (w 353 r.) ukazał się edykt cesarza Konstancjusza skazujący na karę śmierci za każdy rodzaj składania ofiar i „bałwochwalstwa”; a rok później kolejny  edykt tego cesarza nakazywał zamknięcie wszystkich pogańskich świątyń. Część z nich sprofanowano i zamieniono na burdele i kasyna. Mało tego odbywały się też egzekucje kapłanów pogańskich, a także pierwsze podpalenia bibliotek ściśle związanych z miejscami zakazanych przez chrześcijan kultów w różnych miastach Imperium.  W 356 r. nowy edykt tego antypogańskiego cesarza nakazywał zniszczenie wszystkich świątyń pogańskich i egzekucję wszystkich „bałwochwalców”.  Chyba mało kto wie, ale już w 359 roku w Scytopolis na terenie Syrii, powstał pierwszy w świecie obóz śmierci - miejsce tortur oraz śmierci - dla aresztowanych pogan z terenów całego Imperium – zorganizowany przez … chrześcijan (Hitler jako zawsze wierny syn Kościoła katolickiego mógł czerpać inspirację z tych pierwszych miejsc kaźni – chrześcijańskich obozów zagłady). W końcu zgodnie z zarządzeniem cesarza Teodozjusza – tzw. edykt tesaloński –  od 380 roku na terenie Imperium Rzymskiego nie można było – pod groźbą kary śmierci – wyznawać i praktykować innej religii niż katolicka. Ostatni najświatlejsi obywatele państwa rzymskiego, tacy właśnie jak Hypatia i jej ojciec, którzy pomimo przymusu, ale wbrew swej wierze, swojemu światopoglądowi i sumieniu, nie chcieli być katolikami, byli wciąż szykanowani, prześladowani, a nawet bezkarnie mordowani.  


   Film i fakty historyczne

Film „Agora” nie jest fikcją czasów rzymskich w rodzaju hollywoodzkiego „Gladiatora”; a wręcz przeciwnie: w największym „wolnym kraju” świata, tj. USA ze względu na swój zgodny z prawdą historyczną „antychrześcijański” charakter ma nawet problemy z dystrybucją(!). Podobnie rzuca się kłody pod nogi jego dystrybutorom we Włoszech, gdzie film wciąż nie jest dystrybuowany! Z pewnością „Agora” to nie komercyjny i niby historyczny chłam robiony pod żądną krwi publiczkę, obżerającą się podczas seansu kukurydzą popijaną colą. Reżyser i autor scenariusza (wraz z Mateo Gilem) Alejandro Amenábar zadbał o to, jak mógł najbardziej. Dzięki temu film niesie ze sobą głębsze i ponadczasowe przesłanie. Hiszpańsko-maltańska produkcja  opowiada o wydarzeniach historycznych, a nie legendarnych, które rzeczywiście miały miejsce w IV i V wieku po narodzeniu Chrystusa w największym ówcześnie państwie Europy, Afryki i Azji, tj. Imperium Rzymskim.   

Trwający niecałe dwie godziny obraz podzielony jest na dwie części. Akcja pierwszej rozgrywa się w 391 roku. Ówczesna Aleksandria zamieszkana była przez chrześcijan i pogan, którzy byli w mieście na długo przed tym, zanim pojawili się głosiciele „dobrej nowiny”; choć mało kto zwraca na to uwagę. Poganie skupieni byli wokół ośrodka intelektualnego, jakim była Biblioteka i znajdująca się przy niej świątynia Serapisa. Chrześcijanie natomiast byli raczej biedni, niepiśmienni i skupieni wokół agresywnych bojówkarzy (parabolanie) i demagogów - ulicznych kaznodziei, którzy wieszczyli rychłe nadejście  Pana i Królestwa Bożego. Film ukazuje, jak wyznawcy krzyża wciąż podgrzewają atmosferę, nawołując do rozprawy z czcicielami demonów, czyli poganami, oraz żydami. Ojciec Hypatii nie znosi jednak chrześcijan zwłaszcza po tym, jak zobaczył na własne oczy, kiedy omal nie spalili oni żywcem aleksandryjskiego poganina na miejskiej agorze. Znaleziony potem przez niego w domu krzyż staje się przyczyną domowej chłosty ulubieńca Hypatii i zakochanego w niej niewolnika Dawosa… Na nic zdały się prośby Hypatii; jej ojciec po tym, co zobaczył na agorze, pozostał nieubłagany. Teon nie chciał mieć wśród swoich poddanych żadnych wyznawców krzyża.

Tymczasem w Aleksandrii wciąż narasta napięcie. Wykładająca astronomię w Bibliotece Hypatia, stara się, jak może, złagodzić wzajemne pretensje i uprzedzenia. Sama nie ma żadnych uprzedzeń – na jej zajęciach uczestniczą zarówno zdecydowani chrześcijanie (nawet przyszły biskup Cyreny Synezjusz), jak i zwolennicy dawnego – ustanowionego przez przodków – porządku. Kiedy jednak chrześcijanie z poduszczenia biskupa Teofila zaczynają profanować posągi bogów na miejskiej agorze, wyśmiewając się z wyobrażeń Bogiń i Bogów, którzy mają oczy, ale nie widzą, mają usta, ale nie mówią,  dochodzi do tumultu i rękoczynów. Chrześcijański motłoch zyskuje jednak liczebną przewagę i rozpoczyna się oblężenie Biblioteki. Zatarg załagadza dopiero interwencja cesarza Teodozjusza. Na mocy cesarskiego dekretu „wybacza się buntownikom” (mowa oczywiście o poganach), którzy w zamian za ten akt łaski muszą opuścić Bibliotekę. Widzimy wstrząsającą scenę próby ratowania dziedzictwa intelektualnego i kulturowego nagromadzonego w ciągu ponad 700 lat! Obrońcy Biblioteki uciekają tylnymi drzwiami, jednocześnie próbują wynieść ze sobą jak najwięcej bezcennych zwojów. Z drugiej strony naciera skandujący „Alleluja” i uzbrojony w krzyże tłum, który po wdarciu się do gmachu rozpoczyna burzenie posągów i palenie (jak wskazują historycy - 700 000!) zgromadzonych w Bibliotece zwojów. Jeszcze w tym samym roku ukazuje się edykt cesarza Teodozjusza zabraniający pod surowymi karami sprawowania pogańskich kultów. Pierwszą część filmu zamyka wzruszająca scena – Hypatia po ocaleniu jedynie kilku z setek tysięcy zwojów nadal prowadzi w domu swoje obserwacje i badania astronomiczne. W tym samym czasie wyznawcy krzyża siedzący na schodach zamienionej w oborę Biblioteki, patrząc się w gwiazdy toczą całkiem infantylną, zupełnie nienaukową rozmowę o naturze Ziemi, dla niektórych płaskiej, oraz nieba na kształt skrzyni…

   Ojciec Cyryl (πάπας Αλεξανδρείας Κύριλλο) -  duchowy sprawca bestialskiego mordu

Druga część filmu rozgrywa się w roku 415. W mieście pozostali już tylko nieliczni  i niezłomni poganie. Wszyscy oportuniści przyjęli religię fanatycznych mnichów, kapłanów i biskupów; tylko bowiem jej wyznawanie umożliwia jakąkolwiek karierę w nowym, katolickim Cesarstwie. Nawet ostatni pogańscy dostojnicy, zasiadający w radzie miejskiej, będą musieli przyjąć chrzest, jeśli chcą zachować swoje stanowiska…

Tymczasem biskupem Aleksandrii zostaje fanatyczny, ale przy tym wielce zamożny biskup Cyryl („właściciel floty zbożowej i rozległych posiadłości w głębi kraju koptyjskiego” Hans von Campenhausen „Ojcowie Kościoła”, s. 129). Od razu przystępuje do rozprawy ze „starszymi braćmi w wierze” - aleksandryjskimi żydami. Kiedy zaatakowani przez zwolenników Cyryla stawiają opór, dochodzi do ich pogromu i wygnania pozostałych z miasta. Sen z powiek spędza jeszcze biskupowi Cyrylowi owa „bezbożna czarownica” Hypatia. Dzięki przyjaźni ze swoim dawnym uczniem, a obecnie prefektem miasta Orestesem, jest wciąż chroniona przez zbrojną eskortę. Gdy po pogromie żydów Orestes – jako prefekt miasta i przedstawiciel ówczesnego państwa – postanawia ukrócić panującą w mieście katolicką anarchię, i usunąć Cyryla, ten podczas mszy nawołuje do rozprawienia się z Hypatią. Chce zapewne w ten sposób zemścić się na Orestesie. Uderza więc w osobę, którą kocha znienawidzony przez niego prefekt. Potem następuje to, co opisuje naoczny świadek tamtych czasów, chrześcijański historyk Sokrates Scholastyk, który w swojej „Historii Kościoła” twierdzi, że Hypatię zamordowano z uwagi na jej osobiste przymioty i działalność. O Hypatii pisze on tymi oto słowy:
Żyła w Aleksandrii pewna niewiasta imieniem Hypatia, była ona córką filozofa Teona. Udało jej się osiągnąć tak wysoki stopień wykształcenia, że przewyższała współczesnych sobie filozofów, stała się kontynuatorką wznowionej przez Plotyna filozofii platońskiej i potrafiła wykładać na prośbę zainteresowanych wszelkie, jakie by nie były, doktryny filozoficzne. Dlatego też garnęli się do niej zewsząd ci, którzy chcieli się poświęcić nauce filozofii. Ze względu na zmuszającą do szacunku szczerość i swobodę wypowiedzi, którą zapewniło jej posiadane wykształcenie, umiała mądrze występować także i wobec przedstawicieli władzy; i nie potrzebowała się wstydzić, kiedy się pojawiła wśród mężów: wszyscy nie tylko szanowali ją dla nieprzeciętnej roztropności, ale nawet czuli się onieśmieleni. Otóż tym razem przeciwko niej uzbroiła się zawiść. Ponieważ bowiem dość często spotykała się z Orestesem, fakt ten skłonił ludzi ze sfer kościelnych do wysunięcia oszczerczego oskarżenia, że to właśnie ona stoi na zawadzie i sprzeciwia się nawiązaniu przyjaznych stosunków pomiędzy Orestesem a biskupem Cyrylem. Tak więc ludzie porywczego usposobienia, którym przewodził niejaki Piotr, lektor, umówiwszy się między sobą upatrzyli moment, kiedy owa niewiasta wracała skądś do domu, i wyrzuciwszy ją z lektyki zawlekli pod kościół zwany Cezarejon; tu zdarłszy z niej szaty zabili ją odłamkami skorup. Następnie rozszarpawszy ciało na sztuki poznosili poszczególne części na miejsce zwane Kinaron i spalili w ogniu.  

Tak pisze historyk. Natomiast napisy końcowe filmu uzupełniają tę historię o dalsze fakty: Cyryl, wpływając na fanatyczny tłum, doprowadza w końcu do obalenia i wygnania znienawidzonego prefekta Orestesa. Co ciekawe po śmierci ów „obrzydliwie bogaty” i nawołujący do pogromów oraz bratobójstw biskup zostaje ogłoszony… świętym, doktorem i ojcem Kościoła!

Tak też Kościół zaczął wraz z nim (oraz ze św. Ambrożym) triumfować nad państwem – aż do naszych dni…

Warto jeszcze wspomnieć, że autorzy scenariusza dopisali do tej prawdziwej historii godny uwagi i ciekawy wątek. Co prawda niehistoryczny, ale zupełnie prawdopodobny. Bo tak naprawdę nie wiemy, czy rzeczywiście nie mógł on mieć wówczas miejsca. W noc przed śmiercią Hypatia dokonuje pewnego odkrycia naukowego - astronomicznego. Nie powie jednak o tym nikomu, a następny uczony do podobnych wniosków dojdzie dopiero za tysiąc dwieście lat! Obrazuje to, jakie straty dla nauki przyniosła bezsensowna i okrutna śmierć z ręki fanatycznego motłochu uczonej Hypatii i innych światłych ludzi tamtego okresu. Trudno nawet ocenić, jakie przyniosło to straty dla kultury ogólnoludzkiej i nauki. O ile też lat zahamowało to postęp nauki. Dzisiejszy Kościół z pewnością nie zgodzi się z naszym spostrzeżeniem, iż wraz ze spaleniem pogańskiej Biblioteki Aleksandryjskiej i 700 000 zwojów, które ona mieściła, następują prawdziwe ciemne wieki w dziejach świata. Sprawdziły się słowa prawodawcy chrześcijaństwa, że „kto mieczem wojuje od miecza ginie”. Po dwustu latach chrześcijańska już Aleksandria padła łupem wyznawców Allacha, tj. Arabów (641 r.), Kościół dominujący i panujący musiał opuścić Aleksandrię na zawsze, a duchowy następca św. Cyryla kalif Omar I znowu kazał spalić, tym razem chrześcijańskie już, zwoje aleksandryjskiej biblioteki…


                               http://www.bibalex.org/English/Overview/overview.htm

Ku pokrzepieniu serc warto dodać, że Biblioteka Aleksandryjska (Bibliotheca Alexandrina) w muzułmańskim już Egipcie odżyła znowu po ponad 1600 latach (w 2003 roku) i to mniej więcej w tym samym miejscu! Dziś rzecz jasna nowa Biblioteka Aleksandrii, i jej duma z betonu, stali i szkła (zob. zdjęcie powyżej), jest już całkiem nowoczesna i w pełni skomputeryzowana. Ale Biblioteka ta powstała na nowo tylko dzięki nieśmiertelnej niczym Bogowie tradycji pozostawionej przez ich wyznawców, takich jak pogańska męczennica Hypatia i jej ojciec Teon. Bez tej tradycji nie byłoby przecież wątku, do którego by można nawiązać po ponad szesnastu stuleciach.


                                                                                                               

            „Agora”
Produkcja: Hiszpania, Malta [2009] 
gatunek: Dramat historyczny 
czas trwania: 126 min. 
od lat: 15 
reżyseria: Alejandro Amenabar 
scenariusz: Alejandro Amenabar, Mateo Gil

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dobry tekst ale jeżeli chodzi o historię nauki starożytnej, głównie hellenistycznej, to czasy Hypatii są tylko cieniem dawnej świetności. Polecam świetną pozycję Lucio Russo "Zapomniana Rewolucja".
Pozdrawiam
Dariusz Knociński.