Obserwatorzy

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Upadek rzymskiego ducha a chrystianizacja

Ciekawe spostrzeżenia Lecha Brywczyńskiego:

W jakiej mierze upadek rzymskiego ducha jest związany z chrystianizacją? - to już temat do odrębnych rozważań. Pewną wskazówką może być fakt, iż chrześcijańscy cesarze z IV w. n.e. potulnie płacili okup Germanom z drugiego brzegu Renu. Za co? Za zgodę Germanów na przewożenie rzymskimi statkami zboża z Brytanii! Jedynym cesarzem, który przeciwstawił się tej niegodnej dawnych Rzymian praktyce był ostatni, pogański imperator - Julian Apostata. Po przybyciu do Galii ok. 359 r. Julian nie zapłacił barbarzyńcom okupu - zamiast tego, wzorem Tyberiusza, uderzył na Germanów i rozgromił połączone, germańskie plemiona w wielkiej bitwie pod Argentorate (dzisiejszy Strasburg). Germanowie nie tylko zrezygnowali z okupu, ale także zmuszeni byli wypuścić pojmanych w minionych latach jeńców i odbudować zniszczone przez siebie mosty na Renie. Nie sił brakowało więc Rzymowi w IV. w n.e., ale …rzymskiego ducha. A  jednym z głównych składników owego ducha była dawna, pogańska religia.

Sciaga.pl O OBŁUDZIE POGAŃSKIEJ;)

Polak-katolik SIENKIEWICZ się kłania...

"Mimo strachu pogan o swoje mienie, potrafili oni cieszyć się z krzywdy niewinnych ludzi skazywanych na pożarcie przez dzikie zwierzęta, ukrzyżowanie czy też spalenia na stosie. 

Choć świat pogański to świta zły (oryginalny zwrot - przyp. mój - EP), pełen widoku ludzi konających, przyciąga uwagę innych. Rzym był panem świata, ale też był jego wrzodem. 

Wiało od niego trupią wonią. Ów uwieńczony wóz, na którym w postaci triumfatora stał Rzym, wlokąc za sobą spętaną trzodę narodów, idzie ku przepaści. 

Nie miści się w głowie, ze człowiek mógł zamienić potężne miasto w ogień, pochłaniając tym samym tysięce ludzi tylko po to, żeby udoskonalić swoją poezję. 

Rozum ludzki nie jest w stanie pojąć jak można udawać rozpacz po śmierci własnego dziecka w celu uzyskania współczucia poddanych. 

Życie światowładnego dworu było jednym wielkim błazeńskim korowodem i jakąś niepojętą orgią, która kiedyś musiała się skończyć...".


1. Już pierwsze zdanie nie wytrzymuje krytyki w świetle źródeł historycznych. Wystarczy sięgnąć po TACYTA! 

2. Zły świat? - Świat, który wydał najdoskonalsze prawo w historii? - Trupia woń? - A kult ukrzyżowanego i męczenników, katakumby...-   Pan i wrzód??? "Pełen widoku ludzi konających" (ale po co do tego "widoku")? Doprawdy Rzym nie konał cały! Kościoły chrześcijańskie były jedynie niewielkimi sektami w owym czasie. Były to prześladowania z gruntu NIETOLERANCYJNEJ mniejszości, która odmawiała obywatelskiego posłuszeństwa; negowała wartości świata, w którym żyła; chciała go zmieniać według własnego widzimisię. Powtórzę: nietolerancyjna, antycywilizacyjna sekta zionąca nienawiścią do "Babilońskiej nierządnicy". Dziś podobnie mamy tych wyznawców Krzyża, co na co dzień zioną nienawiścią do "pogańskiej Unii Europejskiej", to jednak wcale nie przeszkadza im ubiegać się o milionowe dotacje od tejże "pogańsko-szatańskiej Unii"!

3. Nie ma pewności co do tego, że Neron kazał podpalić Rzym! Ks. prof. Żywczyński - podkreślam ksiądz katolicki! - nie wyklucza, że mogli to zrobić... chrześcijanie. Może w ten sposób owi ludzie nie z tego świata chcieli przyspieszyć bliski, jak wierzyli, koniec pogańskiego świata, którego tak nienawidzili? 

4. Neron i poddani. Hm... czy faktycznie zależało mu kiedykolwiek na współczuciu poddanych? Wątpię.
 
5. Bez komentarza.

A co do obłudy? Celują w niej zwłaszcza ci, którzy co innego głoszą, a co innego robią na co dzień... zwłaszcza CHRZEŚCIJANIE bez względu na to, czy są to metrykalni, chodzący do kościoła od wielkiego dzwonu, czy praktykujący na co dzień ewangeliczne cnoty "naśladowcy Zbawiciela" (z osobistych doświadczeń wiem, że ci są szczególnie chciwi, wredni i obłudni).